Zmienny humor, znikające „na chwilę” pieniądze czy zapach alkoholu ukryty pod miętową gumą – to sygnały, które łatwo zbagatelizować. Tymczasem w Polsce nadmierne picie dotyczy milionów osób i często rujnuje zdrowie całej rodziny. Zanim wejdziesz w poważny związek, warto wiedzieć, jakie znaki ostrzegawcze naprawdę znaczą "on ma problem”.4-5 mln Polaków pije szkodliwie lub jest uzależnionych; leczenia wymaga ok. 1 mln osób WHO szacuje, że alkohol powoduje 2,6 mln zgonów rocznie, z czego większość dotyczy mężczyzn Wczesne rozpoznanie i terapia zwiększają szanse na utrzymanie pracy, zdrowia i relacji
Niektórzy ludzie mogą nigdy się nie uzależnić, mimo że potrafią czasem sporo wypić. A są tacy, którym wystarczy raz czy dwa spróbować alkoholu, by wpaść w szpony nałogu. Na czym to polega? Między piciem kontrolowanym a uzależnieniem przebiega czasem bardzo cienka granica. Trudno ją dostrzec, zwłaszcza gdy ten problem dotyczy bliskiej nam osoby. Jeszcze trudniej – gdy dotyczy nas samych. Ale jest coś takiego, co powinno zwrócić naszą uwagę – opowiada nam o tym specjalistka psychoterapii uzależnień Katarzyna Dolińska-Kłopotowska.
Wśród wielu osób panuje przekonanie, że "piwo to nie alkohol" i "piwo nie uzależnia". Ile w tym prawdy? Zapytaliśmy o certyfikowanego psychoterapeutę uzależnień, Roberta Rutkowskiego. "Ja nie piję alkoholu. Tylko piwo" – wielu terapeutów nie raz słyszało te słowa. Wypowiadają je osoby, które są przekonane, że nie mają problemu z alkoholem, bo "piją tylko piwo" i "się nie zataczają". Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Od piwa da się uzależnić tak samo jak od każdego innego alkoholu, a nawet bardziej.